"To nieprawda, że nie ma dawców, są oni po prostu niepotrzebnie chowani" - podkreśla prof. Zembala. Konferencję w zabrzańskim ośrodku zorganizowano z okazji przypadającego 26 stycznia Dnia Transplantologii. Jak powiedział Zembala, w SCCS od początku roku przeszczepiono dopiero jedno serce, w całym poprzednim - 47. "To nieprawda, że nie ma dawców. Dawcy są, ale są niepotrzebnie chowani do ziemi, zamiast ratować innych" - podkreślił dyrektor SCCS. Jak dodał, można odnieść wrażenie, że część osób w Polsce przyzwyczaiła się, że dawców "nie ma, nie było i nie będzie". Tymczasem w dużo mniejszej Austrii w ciągu dwóch tygodni przeszczepiono 15 serc i 5 płuc. "Coś jest nie tak. Chcę powiedzieć: +skrzyknijmy się+" - podkreślił. W opinii prof. Zembali w Polsce są zespoły lekarzy zdolne do znacznie większej liczby operacji niż się ich obecnie przeprowadza. Dyrektor zapewnił, że tylko jego ośrodek mógłby takich zabiegów przeprowadzić każdego roku 80. Dziś na liście oczekujących na przeszczep serca w ŚCCS jest 126 nazwisk, na przeszczep serca i płuca czeka siedmiu biorców, a płuca - 16. Dr hab. Michał Zakliczyński z SCCS zwracał uwagę, że ciągle na różne sposoby trzeba podtrzymywać zainteresowanie transplantologią, w przeciwnym razie ona umiera. Jeszcze kilka lat temu rocznie na świecie przeprowadzało się około 5 tys. przeszczepów serca. Podobnie jak w Polsce, także w innych krajach ta liczba w ostatnich latach spadła. Najwięcej takich operacji, około 2 tysięcy, przeprowadza się w Stanach Zjednoczonych. Statystycznie w USA takich operacji jest ponad siedem na każdy milion mieszkańców. Jak zaznaczył Zakliczyński, ograniczona liczba dawców sprawia, że nie wszyscy chorzy mogą doczekać zabiegu. Wydłużenie tego okresu może też spowodować rozwój powikłań, które później uniemożliwiają operację. Problemy z wyborem kandydatów do transplantacji serca wiążą się też z samym ryzykiem związanym z taką operacją. Pomimo stałego postępu, ciągle 10-20 proc. pacjentów umiera w ciągu kilku miesięcy po operacji. Z drugiej jednak strony - aż połowa żyje z przeszczepionym sercem 10 lat lub dłużej. Sylwia Sekta z centrum ds. transplantacji "Poltransplant" zwracała uwagę, że ciągle nie wszystkie szpitale chcą współpracować w dziedzinie pozyskiwania organów do przeszczepów. Chlubnym wyjątkiem w woj. śląskim jest szpital im. św. Barbary w Sosnowcu. Reszta placówek, jej zdaniem, jest daleko w tyle. Kampanie na rzecz popularyzacji transplantologii prowadzi np. Stowarzyszenie Transplantacji Serca. To m.in. rajdy rowerowe i zawody sportowe z udziałem osób po przeszczepach. Akcje wspierają osoby publiczne, np. Paweł Kukiz i Paweł Januszewski. "Są sceptycy, którzy twierdzą, że takie kampanie nie mają sensu. Ja uważam, że mają - ludzie po prostu muszą nas widzieć" - podkreślił prezes Stowarzyszenia Jan Statuch. Z danych przedstawionych na konferencji prasowej wynika, że w całej Polsce w ubiegłym roku dokonano 71 przeszczepów serca, 10 - płuca, 762 transplantacje nerki, 214 - wątroby i 20 - trzustki. W 2008 roku dokonano tylko 61 przeszczepów serca, w rekordowym 2000 takich operacji było 129. KON PAP - Nauka w Polsce
www.naukawpolsce.pap.pl